Janusz biznesu – jak nim nie być?

Chyba każdy z nas zetknął się buszując w odmętach internetu z memem przedstawiającym małpę z okazałym nosem. Stanowi ona uosobienie negatywnych cech przypisywanych Polakom. Zwierzę otrzymało imię Janusz, a szeroki wachlarz jej zainteresowań objął nawet biznes. Co możemy jednak zrobić, by uniknąć zachowań przypisanych Januszowi biznesu?

O Januszu słów kilka…

Geneza powstania Janusza nosacza wywodzi się z Youtube. Filmik wyśmiewający przywary Polaków szybko zyskał popularność. Ta swojego rodzaju antropomorfizacja odniósła zaskakująco duży sukces i do dziś cieszy się sporą popularnością. Określenie zostało spopularyzowane głównie wśród młodzieży za pomocą memów przedstawiających nosacza sundajskiego, a za jego znaczeniem nie stoi nic pozytywnego. 

Janusz biznesu charakteryzuje się zazwyczaj przekonaniem o swojej wyższości i nieomylności. Jeśli mielibyśmy opisać jego wygląd z całą pewnością nie zaliczylibyśmy go do grona największych przystojniaków. Jest to pan w średnim wieku, niezbyt inteligentny, wręcz odpychający z zachowania. Do atrybutów Janusza zaliczamy: wąsy, duży brzuszek, torbę z biedronki i obowiązkowe białe skarpetki do sandałów.

Unikaj typowych zachowań Janusza biznesu. Zdjęcie przedstawia nosacza sundajskiego.
Photo by OlegD on Adobe Stock

Kim właściwie jest „Janusz biznesu”?

„Janusz biznesu” jest właściwie tą samą osobą, którą przedstawiłam akapit wcześniej. Różni go jedynie przyświecająca mu misja – zrobienie opłacalnego dla siebie biznesu.

Nasz biznesmen nie lubi się wysilać. Jego celem jest zarobienie jak najwięcej pieniędzy, przy jednoczesnym minimalizowaniu kosztów. Brzmi rozsądnie? Otóż nie tym razem. Nasz bohater zrobi wszystko, żeby wcisnąć Ci w nieadekwatnej cenie zepsuty telefon, zajeżdżony samochód, czy przetarte części do kosiarki. Okazji szuka również w kupowaniu tanio, a sprzedawaniu drogo, a nawet na sprzedawaniu czegoś otrzymanego za darmo. Najgorszym typem jest jednak Janusz biznesu podchodzący pod oszusta finansowego. Przed tym miej się szczególnie na baczności, ponieważ po niekorzystnym dla Ciebie zakupie ten może się nagle rozpłynąć.

Janusz biznesu jest też osobą, która nie najlepiej sprawdza się w roli klienta. Bez rabatu albo promocji – nie kupi. A nawet jeśli kupi, to będzie szukał każdego pretekstu do reklamacji albo zwrotu pieniędzy za zakup. Janusz biznesu nie chce się rozwijać, nie inwestuje w kursy, obce mu są zasady marketingu inne niż: kupić tanio, drogo sprzedać.

Cechy typowego „Janusza biznesu”

Na szczęście bycie Januszem biznesu nie idzie w parze z byciem królem złodziei i krętactwa.

Do cech i zachowań charakteryzujących naszego Janusza biznesu zaliczamy:

  • przebiegłość lub przynajmniej przekonanie, że swoim sprytem przewyższa  innych;
  • kłótliwość, pogarda w stosunku do innych, stosowanie obelg i wyzwisk;
  • zatajanie informacji, nieścisłość w deklaracjach i świadome wprowadzanie w błąd;
  • podatność na wszelkiego rodzaju “okazje”;
  • słaba znajomość zasad ortografii;
  • brak skrupułów w kwestii wykorzystywania innych;
  • podejmowanie pochopnych, nieprzemyślanych decyzji.
Photo by yanlev on Adobe Stock

Jak nie być „Januszem biznesu”?

Poza oczywistą potrzebą unikania przedstawicieli tego typu Janusza, musimy uważać na to, żebyśmy sami się w niego nie zamienili! By temu zapobiec powinniśmy przede wszystkim patrzeć przyszłościowo. Występująca w podejściu Janusza biznesu maksymalizacja krótkotrwałych korzyści, jak sam zwrot wskazuje jest efektywna tylko przez krótki okres. Czy więc opłaca nam się ryzykować własnym wizerunkiem, by odnieść jednorazowy, nieproporcjonalnie wysoki zysk? Otóż niekoniecznie…

Cechy, które pozwolą nam osiągnąć sukces i jednocześnie oddalą od utożsamienia się z Januszem biznesu tego artykułu skupiają się przede wszystkim na stosunku do klienta. Podstawą naszych przedsiębiorczych działań powinno stanowić zrozumienie potrzeby klienta, a następnie działanie ukierunkowane na jej zaspokojenie. W ten sposób nasz klient będzie usatysfakcjonowany ofertą, z dużym prawdopodobieństwem do nas wróci i poleci ją dalej. Ważne jest też okazywanie szacunku, umiejętność przyznania się do błędu i podziękowania za wsparcie/włożony wysiłek.

Nie mogło zabraknąć również uczciwości, którą Janusz biznesu nie grzeszy. Podobno pierwszy milion trzeba ukraść… Jednak czy warto ryzykować opinią kombinatora i złodzieja? Na dłuższą metę na pewno nie. Jeśli zamierzamy coś ukrywać, prędzej czy później wyjdzie to na jaw, a nasi klienci zasilą konta konkurencji. Zatem najlepszą metodą na zdobycie wiernych klientów wydaje się bycie wobec nich lojalnym.

Jeśli chcesz poznać więcej tego typu treści i przy okazji poszerzyć swoją sieć kontaktów to zapraszamy Cię do naszej grupy na Facebooku  — Wyjdź z szuflady.

Dodaj komentarz

Dodano do koszyka.
0 produktów - 0,00