Zobacz, czy masz cechę, która Pozwoli Ci przetrwać w biznesie

Masz pomysł, zakładasz firmę, pojawiają się problemy, zamykasz firmę. Chyba, że… Jesteś optymistycznym realistą! Optymizm pomaga zwalczać trudności, a realizm pomaga wyciągać wnioski. To cecha, która pomoże Ci przetrwać w biznesie. I tu mógłbym zakończyć cały artykuł, gdyby nie jeden mały drobiazg… TO NIE TAKIE PROSTE!

No bo weź tu bądź optymistą, kiedy realistyczna część ciebie widzi, jak cyferki na koncie wyglądają na coraz bardziej zasmucone. Przedsiębiorca jest raczej wrażliwy emocjonalnie na widok topniejących środków. I to jest ten moment, w którym pasowałoby obudzić w sobie ducha optymizmu, a najlepiej ducha optymistycznego realisty.

Kiedy robiłem sobie research do webinaru, który zatytułowaliśmy “Artysta, rzemieślnik, przedsiębiorca – kto jest kim?”, natrafiłem na opis cech przedsiębiorcy i znalazło się tam określenie „optymista”. Pomyślałem: “Czemu niby optymizm ma tak duże znaczenie dla przedsiębiorcy?”. Uspokoiłem się jednak, bo miałem pod ręką kubek herbaty (wiem, szaleństwo). Na tym jednak nie koniec tej wstrząsającej historii!

Rysiek z Bieszczadów prawdę Ci powie

Jakiś czas później okazało się, że pewna para udała się w Bieszczady. Odbyli oni spotkanie z Legendą Bieszczad – PREZESEM Ryśkiem. To facet, który rzucił wszystko i wyjechał w Bieszczady w 1981 roku. Zaczynał od mieszkania w tipi, a aktualnie prowadzi prężnie rozwijającą się agroturystykę, ma piękny dom i 19 koni… Kiedy Kasia i Łukasz (autorzy kanału PodróżoVanie) rozmawiali z Prezesem Ryśkiem padło z jego ust stwierdzenie, że ważny jest optymizm. 

Dumałem chwilę nad wypowiedzią Prezesa, jeszcze wciąż nieprzekonany do znaczenia optymizmu w życiu przedsiębiorcy, ale po chwili połączyłem kropki i wszystko nabrało sensu. Wychodzi, że kurcze faktycznie: nie ma opcji, że zrobisz biznes bez żadnych porażek. Chyba, że go odziedziczysz i tak naprawdę nikt nie pozwoli Ci go zepsuć. Ale w warunkach, w których zaczynasz przygodę z własną firmą, to zaliczysz niejedną wpadkę. Co wtedy robić? Zwijać interes i wracać na etat? Na to zawsze będzie czas. Trzeba po prostu wyciągnąć wnioski i ułożyć nowe równanie. Wnioski wyciągnięte, ale jakoś brak siły do działania? No i wtedy wjeżdża motywacja i optymizm…

Skoro te klocki, które sobie poukładałeś zawiodły, to wybierz nowe i wykonaj nowe równanie. Zmień coś, zrób coś nowego, zdobądź trochę wiedzy, skonsultuj się z kimś i jedziesz dalej. Wiem, że to nie jest takie łatwe, ale jest kilka ciekawych patentów, jak ten optymizm u siebie wzbudzić.

Dodatkowo

Jak uzyskać równowagę psychiczną, która pomaga działać pomimo różnych psychicznych blokad i lęków pisaliśmy w książce “Jak przestać tworzyć do szuflady i zacząć zarabiać?”.

Czym jest niezdrowy optymizm?

To nic innego, jak myślenie życzeniowe. Składasz sobie różne życzenia, marzysz, bujasz w obłokach, jak to fajnie byłoby, gdyby…  Przypisujesz całą sprawczość i ewentualny sukces lub porażkę: pogodzie, innym ludziom, magicznym wróżkom lub sile wyższej. Tak jest wygodniej, bo nie trzeba brać odpowiedzialności za swoje porażki i ewentualne sukcesy. W efekcie można doprowadzić do bardzo kiepskiej sytuacji i zorientować się dopiero, gdy jest za późno. Dlatego warto wykształcić w sobie zdrowy optymizm. 

Kim jest zdrowy optymista?

To osoba, która wie, że problem sam nie minie, ale koncentruje się na jego rozwiązaniu i pielęgnuje pozytywne emocje, nie skupiając się nad wątpiącym, wewnętrznym krytyku. Brzmi zbyt pięknie, aby było prawdziwe? Ty pesymisto! Skoro tak, to znaczy, że koniecznie musisz spróbować sposobów na zbudowanie w sobie pozytywnego podejścia. 

Dlaczego to podejście pomoże Ci przetrwać w biznesie?

Chodzi o podjęcie decyzji o byciu pozytywnym. Jeśli nie będziesz myśleć o problemie, to problem nie zniknie. Jeśli będziesz negatywnie myśleć o problemie, to problem nie zniknie, ale istnieje ryzyko, że stracisz energię do działania lub co gorsza uruchomisz samo spełniające się proroctwo i doprowadzisz do katastrofy. Jeśli będziesz myśleć o problemie pozytywnie, to problem nie zniknie, ale przynajmniej będziesz mieć kilka chwil lepszego życia i być może więcej siły do uporania się z tym problemem. Co się bardziej opłaca? Odpowiedz sobie na to pytanie.

Oczywiście to tylko podejście. Nie rozwiązuje problemu, ale na tym podejściu możesz dużo ugrać, bo tak się rodzi zdrowy optymizm.

Wyłapuj swoje myśli i zastanów się, co z nimi zrobisz

Nie sprzedam Ci niezawodnego remedium na pesymizm, ale powiem Ci, co u mnie się całkiem dobrze sprawdza. Codziennie siadam do pracy i robię swoje. Czasem jednak słyszę pukanie: „powinieneś zrobić to lepiej”, „musisz jeszcze to dopracować, bo chyba takiego czegoś nie wypuścisz”, „zobacz, jak robią to inni, a Ty co najlepszego zrobiłeś”, „słabe, beznadziejne, za mało…”. I to właśnie „za mało” potrafi zdominować psychikę nawet najlepszych. Samokrytycyzm, jeśli jest zbalansowany, pomaga i pozwala Twoim projektom mieć odpowiednią jakość, ale kiedy wgniata Cię w ziemię i paraliżuje, to jest to czerwona lampka. 

Dlatego zawsze, kiedy pojawi się u Ciebie ten parszywy krytyk, to:

  1. Zarejestruj, że krytyk przyszedł. Halo! Tu krytyk, mam Ci do powiedzenia [tutaj wpisz, co od niego słyszysz] i nazwij dokładnie to, co Ci powiedział.
  2. Zastanów się, co czujesz. Nazwij te emocje.
  3. Pomyśl, czy zrobiłeś swoje na 100% czy tylko na 90%, ale pamiętaj, że 90% jest zajebiste i doceń to!
  4. Wylistuj wszystkie pozytywne cechy swojego projektu.
  5. Pomyśl o osobach, którym podoba się Twój projekt lub o tych, którym mógłby się spodobać.
  6. Wyciągnij lekcję i idź do przodu. Każdy ma w sobie wewnętrznego krytyka, każdy ponosi porażki. To sztuka dostrzec i pokonać krytyka. Nie jest łatwo go zarejestrować. Może czasem Ci się nie udać. Każdy ma prawo do pomyłek.

Nie płać długu, którego tak naprawdę nigdy nie zaciągnąłeś, bo krytyk to dług, którego nie musisz spłacać, ale musisz z nim dealować.

Wypróbuj to podejście i daj znać, jak u Ciebie się sprawdza. Trzymaj się ciepło, popraw koronę, rozłóż żagle i płyń. Do przodu!

Dodaj komentarz

Dodano do koszyka.
0 produktów - 0,00